Nie przydeptuj małych skrzydeł

„Nie przydeptuj małych skrzydeł. O niezamierzonych zranieniach” – ta mała i niepozorna książeczka w piękny sposób przedstawia świat widziany oczami dziecka. Mimo najlepszych chęci rodzice czasem zapominają, że dziecko ma swój własny świat i postrzega go w zupełnie inny sposób niż dorosły. Poniżej fragment z tej ciepłej i pełnej mądrości książeczki:

Lubię krzyczeć i biegać

Nie krzycz na mnie, gdy zrobię coś, czego mi nie pozwoliłaś i stanie się tak, jak przewidywałaś…
Nie krzycz na mnie, gdy się przewrócę, skaleczę. Wiem, zabroniłaś mi tam wchodzić, stamtąd skakać. Ale ja wciąż wokół słyszę Twoje zakazy. Rozumiem, że czasem muszę i powinienem je usłyszeć. Ale stawiasz je też często w sytuacjach, w których nie są potrzebne. Nawet na placu zabaw. Nawet w przedszkolu. Chcesz, żebym był posłuszny, grzeczny, idealny… A ja muszę próbować. Muszę doświadczać, by istnieć. Muszę wchodzić na zjeżdżalnię drugą stroną. Muszę rozlewać wodę w łazience. Muszę bawić się błotem. (…) Nie zakładam wcześniej, że będę nieposłuszny. Nie rozlewam przeciw Tobie. Nie skaczę, by zrobić tobie na złość. (…) Muszę doświadczać, by poznać to, co wokół mnie, lecz także – aby poznać swoją siłę. Nie umiem stać długo spokojnie.
Jeśli wciąż będę napotykał Twoje „nie rób”, „nie ruszaj”, „nie wchodź”, „nie skacz”, „stój spokojnie”… stanę się marionetką. Przestanę być mocnym, radosnym dzieckiem. Stanę się smutnym małym człowiekiem.
(…)
Będę „grzeczny”, taki, jak sobie życzysz, cichy, spokojny…
I bardzo, bardzo nieszczęśliwy.”

1 Gwiazdka (nie podoba mi się)2 Gwiazdki (słabe)3 Gwiazdki (średnie)4 Gwiazdki (całkiem fajne)5 Gwiazdek (super!) (Brak ocen)
Loading...