Na portalu onet.pl pojawił się ogólnikowy artykuł na temat wampirów energetycznych. Autor pisze:
„Istnieją jednak ludzie, którzy, z różnych powodów – zamierzonych lub nie – pobierają ją od otaczających ich ludzi. Przychodzi im to szczególnie łatwo, gdy maja do czynienia z osobnikami spolegliwymi, ufnymi, bądź osłabionymi chorobą. Przebywanie z wampirami (miejsca pracy, zgromadzenia, zebrania), przejawia się odczuwalnym zmęczeniem fizycznym i psychicznym.”
Zastanawiam się, co stanie się z osobą, która notorycznie korzystała z energii podbieranej innym ludziom, a która nagle otrzymała dostęp do niewyczerpalnego, bezpiecznego jej źródła – przykładowo została kanałem Reiki. Czy ten sposób zostałaby „wyleczona” z pasożytowania na innych ludziach? A może wampiryzm energetyczny jest tak powszechną praktyką – nie oszukujmy się, co dzień się z nim spotykamy. Czy uświadomienie sobie tego zjawiska może nam pomóc w bronieniu się przed nim?
(Brak ocen)
Loading...