Współcześni mistycy

Proponuję Ci, abyś na chwilę oderwał się od obcej/szarej/niepokojącej/wirującej w zawrotnym tempie rzeczywistości. Spokojnie, jeśli ‘nie będzie’ Cię przez chwilę świat się nie zawali. Poświęć parę minut na przeczytanie tego krótkiego tekstu – najprawdopodobniej przyniesie Ci on odrobinę relaksu, refleksji a może i inspiracji do własnych poszukiwań…?

Kim są współcześni mistycy? Czy są w ogóle tacy?
Proponuję, abyśmy na początku na chwilę się zatrzymali (choć z powodu globalnego przyspieszenia czasu może być to trudne) i rozejrzeli wokół siebie, po tzw. cywilizowanym świecie. Cóż widzimy po stronie Zachodniej? Wijące się długimi kilometrami pasma autostrad, betonowe pustynie, ludzi zaplątanych do granic możliwości w system rywalizacji, olbrzymią przemoc, jeszcze większą niemoc, biznesmenów i żebraków, gwiazdy tzw. wielkiego świata oraz „zwykłych” zjadaczy chleba, cierpienie ukryte pod maską uśmiechu dzielnie dźwigane każdego dnia, coraz większą ilość osób poszukujących pomocy w sferze ducha oraz nie mniej zagubionych psychologów/psychiatrów/terapeutów („leczących” w sposób konwencjonalny).
Czy w takim otoczeniu jest miejsce na duchowość, mistycyzm, głębię, odkrywanie Tajemnicy?
Być może niektórych z Was zaskoczę, ale odpowiem: zdecydowanie tak.
W związku z tym rodzi się pytanie: gdzież są ci mistycy? Jak ich „wytropić”? Po czym ich rozpoznać? Czy oni wszyscy pochowali się na Wschodzie? Czy został jakiś tu, dla nas, na „osobisty użytek” na Zachodzie?
Cóżâ€Ś w związku z tym, że nasz świat nie jest taki, jakim byśmy go chcieli widzieć, tak i współcześni mistycy nie odpowiadają naszemu wyobrażeniu. Jak i astrolog nie jest kobietą w średnim (czy też starszym) wieku, z kryształową kulą, ziołami suszącymi się w całym mieszkaniu i czarnym kotem plątającym się pod nogami, lecz ku naszemu zdziwieniu przypomina człowieka niczym nie wyróżniającego się z tłumu, tak i mistyk dziś, w XXI wieku, jest normalnym człowiekiem (nie wdając się w dysputy cóż owa ‘normalność’ oznacza – gdyż jest to temat rzeka; mam nadzieję, że sercem, intuicyjnie wyczujesz co mam na myśli). Też ma prawo spóźnić się do pracy, dostać niestrawności, czy też wziąć kredyt na nową lodówkę. Mistykiem NIE JEST guru wyrażające się w tonie posiadania monopolu na wiedzę (uwaga, czasem to ‘monopolistyczne’ przekonanie jest przekazywane w sposób niezwykle subtelny – bądź uważny) – tak na marginesie, życzę Tobie spotkania jak najmniej owych ‘guru’. Mistykiem też NIE MUSI być mnich/mniszka w białych, czerwonych, pomarańczowych bądź też jakichkolwiek innych szatach. Nie ma siwych włosów, długiej brody i osiemdziesięciu lat (ziemskich).
Czym więc odznacza się współczesny mistyk?
Otóż mistyk posiada wiedzę wewnętrzną, a nie książkową. Wewnętrznie czuje Prawdę, Głębię, Wyższą Inteligencję, samego Siebie… Mistyk nie będzie cytował fragmentów starych, opasłych, ksiąg, by „oświecić” innych, bo to po prostu nie jest ‘mistyczne’! (a poza tym każdy sam musi siebie „oświecić”, czyli oczyścić z iluzji). W związku z odczuwaniem wiedzy wewnętrznej, mistyk dostrzega więcej niż większość ludzi. Zauważa iluzje świata materialnego, do którego tak większość z nas jest przyzwyczajona (wszak to iluzje doskonałe, ktoś tam, „na górze” musiał się nieźle napracować, abyśmy teraz wszystko podporządkowywali jednemu obrazowi rzeczywistości). Mistyk nie poda odpowiedzi na pytanie: jak żyć? Jaki jest sens życia? A przynajmniej nie będą to odpowiedzi jednoznaczne. Odważę się nawet powiedzieć, że wszystkie one będą w jednym duchu, duchu zachęcania do osobistych poszukiwań i eksperymentów.
Sylwetka współczesnego mistyka przedstawia się całkiem nieźle, prawda? Niemalże chodzący ideałâ€Ś Niech zniknie i ta iluzja: to człowiek taki sam, jak każdy inny. Ma prawo błądzić ( i korzysta z tego prawa), przyznać się do niezrozumienia niektórych rzeczy, czuje też niemoc i zwątpienie (całe szczęście nie jest to stan permanentny). A to wszystko to nic innego jak nieodłączne elementy Podróży osobistej, którą każdy z nas odbywa, Podróży Świadomości. A podróż ta przebiega przez Ziemię…
A czy nasz świat jest gotowy na wysłuchanie mistyków? Cóżâ€Śna przełomie tysiącleci ludzie powoli zamykali swoje serca. Ostatnimi czasy osiągnęli tak zaawansowany poziom tej sztuki, że już lepiej chyba się nie dało. W związku z tym musiał nastąpić czas oczyszczenia (właśnie teraz jest ten cudny, choć jednocześnie bolesny moment), co jest równoznaczne z otwarciem się na świat, na siebie samych, na poznawanie Tajemnicy własnego Istnienia. I właśnie w tym momencie na horyzoncie pojawiają się mistycy. Świat powoli otwiera się na słowa i przesłania tych istot. Jednak nie będzie to trwało wiecznie (wszak nic oprócz bezwarunkowej miłości nie trwa wiecznie). Będzie to trwało do momentu, w którym wszyscy ludzie będą stali wystarczająco pewnie na nogach, by wziąć odpowiedzialność za swoje życie, odkrywając jednocześnie, że sami są jego Twórcami. Zaczną wtedy rozumieć i odczuwać Życie. Aby to osiągnąć, nie potrzeba zagrzebywać się w stos książek z dziedziny ezoterycznej/psychologicznej/religijnej i Bóg wie jakiej jeszcze, nie trzeba biec z zadyszką po stopniach kariery zawodowej, zamykać się w klasztorze, przeprowadzać się do Indii, ani też robić jakiejkolwiek innej rzeczy. Aby dotknąć Tajemnicy Życia, wystarczy po prostu BYĆ…

– czego życzę wszystkim i sobie samej również.

1 Gwiazdka (nie podoba mi się)2 Gwiazdki (słabe)3 Gwiazdki (średnie)4 Gwiazdki (całkiem fajne)5 Gwiazdek (super!) (Brak ocen)
Loading...