Tajemniczy uleksyt

Po raz pierwszy w literaturze udało mi się znaleźć informacje na temat jednego z minerałów, który kilka lat temu wpadł mi w oko na stoisku z minerałami. Nazywa się uleksyt, i do tej pory właściwie traktowałam go jako swojego rodzaju ciekawostkę. Otóż ma dziwną budowę: w miejscach przyciętych ma gładką powierzchnię, a na bocznych stronach widać wyraźnie cienkie, równoległe włókienka. Jest półprzezroczysty, od barwy mlecznej do szarawej i co ciekawe – patrząc przez niego wzdłuż włókien np. na litery na kartce papieru widać wyraźnie, że działa jak lupa :) Dzięki tej właściwości został nazwany „kamieniem telewizyjnym”. Na pewno więc gdy się natkniecie na niego, nie będzie problemów z rozpoznaniem. Zawiera sód, bor i wapń ( to uwodniony boran sodu i wapnia :) ) i powstaje przez wytrącanie osadu w okresach silnego parowania w słonych jeziorach, zwykle na pustyniach. I tylko tyle do tej pory na jego temat wiedziałam.
Książka „Uzdrawiająca moc kryształów” J. Stuarda zadziwiła mnie pod względem swojej zawartości. Autor opisał w niej właściwości kamieni, które dopiero kilka lat po jej wydaniu w Polsce stały się u nas bardzo popularne. I chociaż autor stwierdził, że mój drogi uleksyt „dziś nie jest zbyt często stosowany”, to i tak dowiedziałam się czewgoś nowego na jego temat :)
Dla fascynatów i kolekcjonerów minerałów :) – „uleksyt uwydatnia łączność człowieka z jego poziomem duchowym i zdolnościami psychicznymi”.

1 Gwiazdka (nie podoba mi się)2 Gwiazdki (słabe)3 Gwiazdki (średnie)4 Gwiazdki (całkiem fajne)5 Gwiazdek (super!) (Brak ocen)
Loading...