Koncert Jean’a

Oj, dawno już wróciliśmy, a jeszcze nie znalazłem czasu, żeby opisać jak było. A było super.

Nie będę pisał o tym, co było przed samym koncertem….bo nic nie było. Ale jak już się zaczęło to…

To co Jarre robi z niebem na prawdę trudno opisać, ale 15 ton fajerwerków na prawdę robi duże wrażenie. Czasem było tak jasno od fajerwerków, że aż oczy trzeba było przymróżać. Do tego olbrzymie światła, 3 ogromne telebimy, super dźwięk (choć, jak stwierdził mój znajomy, który jak się okazało też tam był, chyba przygłuchł na „starość” bo mogłoby być głośniej)…

Jarre to jednak profesjonalista w pełni – koncert był bardzo dobrze przygotowany i w całości poświęcony temu, z jakiej okazji się odbył – czyli 25 lecia SOLIDARNOŚCI oraz Polsce i Polakom. Nawet 2 utwory zadedykował Naszemu Papieżowi.

Słuchając jego wersji piosenki „Mury” Kaczmarskiego wykonywanej min przez Chór chyba Politechniki Gdańskiej uświadomiłem sobie, że gdyby nie tamte wydarzenia i tamci ludzie 25 lat temu, nie byłoby tego bloga, czarymary.pl czy wolnej i niezależnej prasy i pełnych pułek w sklepach. Dziekuję!

I bardzo się cieszę, że mogłem tam być :)

No i kupiłem se też koszulke :) na pamiątkę :)

1 Gwiazdka (nie podoba mi się)2 Gwiazdki (słabe)3 Gwiazdki (średnie)4 Gwiazdki (całkiem fajne)5 Gwiazdek (super!) (Brak ocen)
Loading...